niedziela, 23 sierpnia 2015

To już Siedem??


Maja ma już siedem lat. Niemożliwe. Matko Przenajświętsza przecież Toto dopiero co się urodziło. Dopiero co się jej ulewało, miała czkawki stulecia, uczyła się chodzić, mówić....

Teraz choduje 6 nowych zębów, samodzielnie czyta, kocha komputery i rysowanie... Nadal nie lubi czesania i pomidorów.

A dzisiaj wyprawiliśmy jej przyjęcie urodzinowe i objedliśmy się słodyczami aż do rychłego pęknięcia.


Ubrałam Maję w piękną 'księznickową" sukienkę, ułożyłam włoski, podzieliłam się perełkami i zrobiłam piękną dziewczynkę z rozczochranej, wakacyjnej Czarownicy.
 Tort wedle życzenia miał być maxi czekoladowy i jeszcze wczoraj wieczorem wylewałam w foremkach silikonowych czekoladki do ozdobienia tortu. Na szczęście w tym roku  nie napadły mnie przy pieczeniu słodkości osy.
 Życzenie było, profesjonalnie, bez zdradzania treści a dmuchania po trzykroć: dla mnie, dla Gabiego i dla nas obu jeszcze raz.
 Było też galaretkowo-owocowo-bito-śmietanowo-muffinkowo słodko plus ulubiony obiadek obojga Maluchów chociaż Gabi nie zjadł wiele bo;
a) nie będę jadł spaghetti jak patrzy na mnie tort;
b) nie będę jadł galaretki jak jest z bitą śmietaną i jak patrzy na mnie tort;
c) daj ten tort skoro już tak na mnie patrzy.


A po odpakowaniu wszystkich radości Maja śmiga na upragnionych Skylanders. Na pytanie co chciałby dostać w tym roku na urodziny jej  życzenie było klarowne i nieskomplikowane: Skylanders. I co jeszcze?
-Skylanders.
-Ok.

Na zdrowie komputerowcu w spódnicy. :)

4 komentarze:

  1. Sliczne te Twoje dzieci :) I wszystkiego najlepszego dla Jubilatki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne dzieciaki!!! Swietny tort Ci wyszedl! Najlepszego! x

    OdpowiedzUsuń
  3. Sory za spóźnione życzenia . Wszystkiego najlepszego dla jubilatki i całej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń