piątek, 24 maja 2013

Maja w teatralnym debiucie

A żeby Mai nie było smutno, pochwalę się, że byłyśmy dziś z Gabim na szkolnym przedstawieniu w którym Maja grała... szprotkę.

Dzieci z Reception Year i Year1 przygotowały historyjkę "Tiddler the Story Telling Fish" z okazji końca semestru i zaproszonych zostało masę ludzi. Maluchy dostały specjalne morsko pomalowane koszulki, rybki na patyczkach, jedne szrotki, inne jakieś morskie gadziny i starszaki odegrały cała fabułe na prawdziwej scenie podczas gdy rodzice opychali się żelkami w galaretce.

Gabi miauczał cały czas i niepokoił się o Maję kiedy zniknęła po drugiej stronie sceny... jak uda mi się, załaduję krótkie video. 

Tymczasem Maja... coś tam grają, coś się kręci a Maja niepomna, że patrzy na nią 100 osób sama sobie zapewniła rozrywkę i lizała kijek od szprotki. To dziecko nie ma w sobie za grosz wstydu, tremy, krępacji- taran nie baba. Jak Mama. :)

Żartuję, że kiedy na Ziemi wyląduje UFO, Maja będzie tam pierwsza jako samozwańczy ambasador, machając do wszystkich, zawiązując nowe- biało-zielone przyjaźnie i to zanim jeszcze na miejscu zjawi się MI6 i Faceci w Czerni. :)

Ze wszystkimi musi się powitać, pouśmiechać, ma odwagę wszędzie wejść, do każdego zgadać.... Żeby widziała mnie w jej wieku, byłabym schowana pod sceną, zapłakana i zasmarkana, ściskając połamany patyczek z przedziurawioną szprotką...


1 komentarz:

  1. Fajne te twoje dzieciaczki . Dzieci zawsze dają wiele radości tylko nie każdy umie to docenić i zobaczyć . Pozdrawiam z Tuskogrodu i pisz więcej :)

    OdpowiedzUsuń