Naraziłam się. Czym i jak niedługo opiszę. Tymczasem oto scenka,
która chodzi mi po głowie od tego czasu. Mam nadzieję, że .... a z
resztą sami powiedzcie. :)
Scena1
Osoby:
Petent,
Rubaszna Anielica (może być czarnoskóra)
Kurtyna
Niebo, biała przestrzeń, z mgły wynurzają się rzędy biurek oraz nadchodzący z bliżej nieokreślonej odległości tłumek.
/głos z megafonu/
-Serdecznie
witamy nowo przybyłych. Prosimy o ustawienie się w kolejce do biurek
depozytowych. Prosimy o zachowanie spokoju. Dziękujemy za współpracę.
/To samo w 500 innych językach/
/Petent, zdezorientowany podchodzi do biurka/
-Dzień Dobry?
-Dzień Dobry kochanieńki. Wypadek?
-...choroba.
-O,
to niedobrze. Ale teraz już będzie dobrze. No. Proszę umieścić w
pudełku okulary, sztuczne szczęki, sztuczne kończyny, co tam Pan ma
kochanieńki.
-Ale ja bez okularów nic nie widzę!
-Kochanieńki, widzisz pan tamtą złotą bramę?
-Widzę.
-No,
po jej przekroczeniu będziesz pan śliczny, młody i zdrowy jak nowy!
Dlatego nie potrzebujecie już silikonowych cycków, sztucznych stawów,
zastawów, ten.... zastawek i takich tam. Już, do pudełeczka. Teraz...
Masz pan ze sobą jakieś inne rzeczy, które mogłyby trzymać pana nadal na
Ziemi?
-Inne rzeczy?
-Konta, lokaty, nieruchomości.....
-Mam lokatę w Credit Agricole!..... Miałem.
-Do pudełka.
-Ale...!
-Do pudła! Juz ci nie będzie potrzebna kochanieńki. Co jeszcze? Tytuły?
-Mam magistra z ekonomi. Dziadek miał tytuł szlachecki..
-Dziadek już zdał.
-Magister do pudła. PINy, PUKi, hasła dostępowe, nicki, co tam masz kochanieńki.
/Petent wkłada i wkłada, Rubaszna anielica ogląda z zainteresowaniem./
-Nazbierało się, co? A co to?! Hasło do Fejsbuka?? To sobie kochanieńki masz zostawić!!
-Zostawić? A po co mi?
-No
jak to, przecież musisz mieć dostęp! Twoi bliscy, krewni i znajomi
muszą przecież przez kolejne lata wspominać cie gęsto i rzęsiście na
Fejsie, żebyś mógł w końcu dostąpić zaszczytu przejścia przez Bramę!
Kochanieńki to nie jest tak prosto. Bez Fejbuka pana znajomi nie będą
mogli przecież wyrazić swojego nieutulonego żalu. A tak punkty panu lecą. Ale pomijam, że zaraz
potem będą plotkować o najnowszym odcinku XFactora...
-A co z grobem? I Zaduszkami??
-Ha! To przeżytek! Teraz pamięć o zmarłym musi się dać wyrazić publicznie. No wiesz, im więcej klików tym szybciej do Bramy. No a im wzrasta poziom akceptacji publicznej.
-Jak to?
-Normalnie kochanieńki! Już wam nie wystarcza tradycyjna żałoba i czarne palto. Teraz żałoby nosi się jak tipsy, na pokaz, wiesz....
-To skandal! I jak ja mam chodzić bez okularów tyle czasu? Bóg jeden wie ile??
-Ej! Do Szef nie ma z tym nic wspólnego!
-TO KTO MA??
-Widzisz kochanieńki tamto okienko?
-No...
-Tam jest
punkt zażaleń do Zuckerberga. Duża kolejka. Jak pan teraz staniesz to
czas szybko zleci. No i okulary nie będą potrzebne...
/Petent odchodzi do wskazanego okienka macając na oślep rękami./
Kurtyna
Skoro jesteśmy już w temacie... to Lubię to!
OdpowiedzUsuńKaśku! Jak ja lubię ludzi, którzy chwytają w lot! :*
OdpowiedzUsuńKomu kliknąć? Ja chętnie pomogę przejść bramę... :)
OdpowiedzUsuńBajka ;D
OdpowiedzUsuń