Poszalałam z guziczkami i opcjami jakie oferuje Blogger i od dzisiaj o Kokain można przewrócić się na ulicy. Można mnie zaTweetować, zaGooglować, zaFejsbukować, można sobie zamówić maile z nowymi postami, subskrybować komentarze, wszystko można! Można też znowu się zgadzać lub nie, można też oglądać Fototony...
Ohyda, ale może komuś się przyda.
Kobieto :) Ty w końcu załuż stronę na "fejsbuku" przynajmniej będzie mnie informować kiedy notki się pojawiają :)
OdpowiedzUsuńWlasnie!
OdpowiedzUsuńLansik jest super :)
OdpowiedzUsuńnie boisz się troli ? :)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę bezpośrednio, fejsbuka mam, używam raz w miesiącu kiedy przyjaciel od serca powstawia fotki z wyprawy dookoła świata.
OdpowiedzUsuńZa dużo mam powiadomień w ciągu dnia i alarmującego kalendarza w telefonie.
Odprężam się wieczorem, klikam Kokain na pasku zakładek i jestem, a jak nie ma nic nowego, to grzebię w starociach lub uzbrajam się w cierpliwość.
Pozdrawiam.
detaksacja.
No to tak:
OdpowiedzUsuńBona- kliknij Szupskrypcję to zaczniesz dostawać a przynajmniej wypróbujemy czy działa.
Fejszbuka mam własnego, rzadko bywam, zakładać nowego?
Jackwar- o ile to nie desant z onetu, dam radę.
Detaksacja- nawet nie wiesz jak to miło być u kogoś w pasku zakładek.... :)
Lucyna- No. :)
Smiszkat- Lansik jak lansik ale ile guziczków!
Zrobiłam się "folołing" więc poproszę notkę coby sprawdzić czy działa :)
OdpowiedzUsuń