poniedziałek, 12 września 2011

Kartka w butelce

Mam zamówienie na szalik z kapturem,w szerokie brązowo czekoladowe i żółte pasy, z kieszeniami na końcach.

Mam też większe zamówienie na hamak, czapcię i gaciorki dla niemowlaka na sesję zdjęciową. Odezwał się stary znajomy z samego początku naszego pobytu w UK. Zrobił szkołę fotograficzną, zainwestował czas i kupę kasy i właśnie rozpoczyna działalność w zawodzie.

Dziś zrobiłam Maleństwu czapkę owiesię. Zaczynam pykać czapki jak dziadek fajkę- od niechcenia.

Właśnie dostałam zamówienie na dwie pary butków dla Detaksacji.

Tymczasem brak auta i prawa jazdy zaczyna się robić naprawdę upierdliwe bo kiedy skończy mi się włóczka, nie ma wyboru- trzeba czekać aż do soboty kiedy to Suseł idzie do sklepu za mnie i kupuje co mu każę. Bo ja w tym czasie pikam pyry. :(

Pikanie pyr (chyba nazwę to tak na stałe) nawet nie jest takie upierdliwe lecz.... TESCO stwierdziło, że jestem baaardzo przemęczona po macierzyńskim i przyznało mi.... 40 dni urlopowych. W życiu tyle nie miałam, nawet na pełnym etacie! Ale cóż, słyszałam od innej dziewczyny po macierzyńskim, że też władowali jej dni urlopowych jak biednemu w torbę, więc się nie kłócę. :) ALE ! To oznacza, że pracując tak jak teraz, pójdę na urlop od 1 października i wrócę...w marcu! Bo 40 dni urlopowych przez 8 dni pracujących w miesiącu daje 5 pełnych miesięcy. To prawie jak trzeci urlop macierzyński! :) No i Bożego Narodzenia znowu nie "obejdę" w TESCO... :)

Będę miała nowy telefon- Jeżynkę. Wierna SonyEricssonowi przez 5 pokoleń, postanowiłam wyhodować sobie Jeżynkę, żeby stać się funky, cool i trendi. A trendi to najbardziej.

A Teściowa wraca do PL w czwartek.

5 komentarzy:

  1. skoro tak wszyscy Cię Kokain rozchwytują, znaczy się, ze zdjęcia Twoich dzieł oddają całkowitą prawdę o nich. Są nieziemskie! Miałam tu wyjść z pytaniem o jedno z Twoich rękodzieł, ale zrobię to w mailu :) będzie łatwiej...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się robi coś z prawdziwą pasją, to podobno widać słychać i czuć. A ja to UWIELBIAM! :) Lecę do maila.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuuu.. A ja ostatnio tylko kocyki "pykam" :-)

    Taka praca to blogoslawienstwo (pomijajac nawet ten dlugasny urlop), kiedy sie ma dzieciuchy i pelne rece roboty :-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej zazdroszczę Ci wolnego na BN, a po drodze jeszcze Sylwester i Walentynki, mimo iż mówię, że to komercyjny dzień, czekam na wiechcia od miłości mojego życia (póki co!)!
    Och... mam ochotę się "spotomkować" by posiedzieć trochę w domu, ale z drugiej strony co ja bym z tym biednym dzieciaczkiem zrobiła, kiedy trzeba by było na 12h do pracy wrócić.
    Póki co mam jedno wielkie dziecko - w banku!
    Pozdrawiam.
    Detaksacja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście mam też synka, autentycznego. Pisząc komentarz, myślałam o powiększeniu rodziny.
    Żeby nie było...
    Detaksacja.

    OdpowiedzUsuń