Maja piecze z Mamą torta. We wszystko wkłada paluszki, liże, potem daje polizać Mamie i pyta :
-Co to?
-Co to?
-Mmmm, to czekolada!
-Co to?
-Mmmmm, to wygląda na białą czekoladę.
-A co to?
-To jest słodkie, ... dżem morelowy do smarowania tortu.
-A to?
-To chyba też dżem?
-Nie.
Mama liże paluszka.
-Pfłeeeeee!!! Juch! Co to Maju?
-Dzemik z uska.
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA OSTRO! :D
OdpowiedzUsuńBUHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHA właśnie oplułam monitorek haahahahahahaahah :)
OdpowiedzUsuń...nic co ludzkie nie jest nam OBCE???
OdpowiedzUsuńtez-mama-tez-Mai
U mnie by nie przeszło, bo dziecko nauczone mówić ,,miodzik":)
OdpowiedzUsuń