czwartek, 27 października 2011

Jak nie kijem to pałką czyli o zastosowaniu kremu w bezstresowym wychowywaniu dziecka niepokornego.

Maja ma ostatnio gastrofazę na jogulty tak bardzo, że właściwie nic innego nie chce jeść. Ważne, żeby jogulty miały różne smaki i kubeczki. Na śniadanko jogulty, na drugie też, na obiad jogult a na kolację ku zaskoczeniu- jogult. Oczywiście dostaje posiłki jak człowiek ale odsuwa i nie chce.

Od czasu kiedy mamy nową lodówkę, z której wkładanie i wyciąganie czegokolwiek nie przypomina układania Tetrisa, jogulty, puddingi ryżowe, serki homo-nie-wiadomo stoją na jednej półce, razem. Maja rokochała się więc w otwieraniu sobie bramki, drzwi do spiżarni, drzwi do lodówki i wybieraniu i przebieraniu w kubeczkach i smakach.

Co więc zrobić aby ukrócić ten jawny, bezczelny proceder? Karcić? Nie Maję. Prosić? Tym bardziej? Prać pasem na gołą dupkę? Co to, to nie.



Mama-Kokainka smaruje gałkę drzwi do spiżarni kremem super tłustym na zimowe buzie.

Maja kręci, kręci, stęka, kręci, uu-ch, uu-ch, mamoooooo......

A Mama pozostaje niewzruszona. I udaję, że też nie może wejść do spiżarni.

-Magia jakaś, Maju.

8 komentarzy:

  1. kokainko! dzidzie głodzisz? ;) twoja pomysłowość mnie zwaliła z nóg... jak zwykle boska jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kokainko! czekam, az wydasz poradnik bo Twoje metody wychowawcze moga zainspirowac kazdego szukajacego pomocy rodzica.
    pozdrawiam, Jadwiga

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda ze ja gałki nie mam w drzwiczkach od szafki bo twoj swietny pomysł wykorzystałabym i wypróbowała na małżu co czekoladki podkrada...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Malza co podkradaczekoladki to sposb batdziej brutalny poleca Monthy Pyton- czekoladki eksplodujace w ustach kolacmi, ktore przebijaja policzki.

    No, ale ty Malza kochasz, to moze nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre heheh zastosuje na Pana Małża. Może nie będzie plądrował w nocy lodówki jak mu się raczki poślizgają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedne, głodne dziecko! :D

    W sumie dobrze, że ja nie mam gałek w drzwiach, tylko normalne klamki, bo coś czuję, że Matka by mi lodówkę tak urządziła... tam jest dużo dobrego mięska i piwko, też dobre! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo żałuje ze nie mam gałek bo bym patent wykorzystała...a tak na razie malża nie potraktuje wybuchowymi czekoladkami bo ktos musi pracować na moje waciki:)
    a brzuszek rosnie i od piwka i od czekoladki :)

    OdpowiedzUsuń