poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Gabikowo

Dziś wieczór fociszki:

MAMO, RATUJ! PRAWIE MI SIĘ UDAŁO. NASTĘPNYM RAZEM SIĘ WYCZOŁGAM I PRYSNĘ DO KAMBODŻY

O KURCZA PUPA!


NIE PUSZCZAM SWEGO AUTKA, BO POTEM NIE ZNAJDĘ ALBO KTOŚ MI ZAJUMI.

TAKICH JAK JA NA DZIELNI JEST TYLKO JEDEN. RESZTA MA MLEKO POD NOSEM!

PADZIOSZEK...

2 komentarze:

  1. Łoooooojejkujejku! :)
    Jaki przystojniak! A dopiero co ledwo wystawał zza kocyka... :)))

    Przefajny gość, proszę mu ode mnie stuknąć żółwikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj szybko dzieci rosna, szybko, zwlaszcza cudze ;P Gabi sliczny :)

    OdpowiedzUsuń